Moje kociątko uwielbia spędzać czas na podłodze. Nie tylko bawiąc się ale również relaksując.
Postanowiłam więc umilić jej te chwile tak bardzo jak tylko potrafię. Poszło w ruch szydełko i powstał niewielkich rozmiarów dywanik. Szeroki na 40 cm a długi na całe 50 cm :)
Metoda pętelkowa sprawiła, że dywanik jest puchaty i mięciutki, zaczęłam się poważnie zastanawiać czy aby nie zrobić sobie takiego dla siebie. Na razie muszę jednak poczekać na większą dostawę włóczki, więc nie wykluczone, że i sobie zrobię taką przyjemność.
Pitusia dywanikiem zauroczona, choć na początku była nieufna i nie wiedziała czy to dla niej czy nie. Podchodziła powoli, wąchała i patrzyła na mnie czy nie mam nic przeciwko jej zainteresowaniu.
Teraz każdą domową drzemkę spędza albo na dywaniku albo na moich kolanach.
W zeszłym tygodniu było u mnie lato a nad tym tygodniem zima przejęła kontrolę. Dziwi mnie, że jeszcze nie zachorowałam :)
Pozdrawiam Was ciepło i dziękuję za odwiedzinki.
Super dywanik. A z praktyki (miałam kolejno dwa pieski - sunie) wiem, że zwierzaczek w domu musi mieć własne posłanie i własny kąciki, wtedy czuje się bezpieczniej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.