wtorek, 11 marca 2014

Wielkanocny kogucik - moja interpretacja

Jakiś czas temu na cudownym i pełnym inspiracji blogu Splocika - Splecione nitki i słowa pojawiła się instrukcja wykonania  Towarzysza życia dla Wielkanocnej kokoszki.

Kogucik, Splocikowi wyszedł bajecznie więc przypuszczam, że kokoszka była wniebowzięta :)

Mnie się również spodobał więc postanowiłam sobie go zrobić. Oczywiście nie byłabym sobą gdybym czegoś nie sknociła.

Na początek wybrałam inny rodzaj główki, ale później miało być jak w instrukcji. Piszę miało być bo praktyka pokazała, że jak się coś robi na raty i to jeszcze oglądając ciekawy film to można się zapomnieć.

Instrukcja Splocika pokazuje iż początek korpusu kogucika czyli pierwsze 4 rzędy robimy jak u kokoszki. 
Ja natomiast wykonałam 6 rzędów jak u kokoszki i dopiero wtedy dotarło do mnie, że chyba coś jest nie tak.


Nie chciało mi się już tego pruć więc zaczęłam robić według instrukcji.
Później przyszła pora na ogon i tu starałam się trzymać opisu. 

Kryza przy główce kogucika to moja inwencja twórcza, która została zaczerpnięta z Tej kokoszki.


Dziobek i korale robiłam osobno i później doszyłam. Właściwie to dziób jest jedyną rzeczą, która mi się najmniej podoba. 
Czyż nie wygląda jak dzióbek kaczuszki?


Na końcu dorobiłam jeszcze kilka okrążeń na całej długości korpusu bo mi się ten mój kogucik jakiś taki mały wydawał (miał prawo taki być bo robiłam go bardzo cienką nicią). 

Cały dół zakończyłam oczkami rakowymi w kolorze żółtym.


No i oczywiście, tak jak u moich poprzednich kokoszek tak i u kogucika nie robiłam skrzydełek. Bardziej podoba mi się bez.

Jak Wam się podoba?

10 komentarzy:

  1. Całkiem fajnie wygląda Twój kogucik. :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Splociku :) Teraz pora na maluszki :) Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Kogucik jest bardzo fajny. Świetny pomysł z tym ogonem, najpierw łuki i słupki, a potem piórka.
    Czy mogłabym się dowiedzieć jak go usztywniałaś, ale tak " łopatologicznie": co robiłaś,że ten ogon tak stoi, na czym postawiłaś koguta - bo chyba też jest krochmalony?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Magdo a może Madziu (nie każdy lubi zdrobnienia :) ).
      Cieszę się, że kogucik się podoba. Masz rację kogucik był krochmalony - krochmalem z mąki ziemniaczanej. Mikstura gęsta jak kisiel i w takiej jeszcze ciepłej (gorącej) moczyłam całego kogutka, a właściwie to ugniatałam go łyżką bo w paluszki było za ciepło. Korpus usztywniałam na plastikowej (nie śmiej się :) ) pszczółce do masażu, którą podkradłam śpiącemu kociakowi. Można też nałożyć kogutka na jajko (plastikowe, ugotowane zwykłe, lub cokolwiek innego byleby w miarę sztywnego). Co do ogona to zastosowałam rolkę po papierze toaletowym. Wycięłam ją na odpowiedni łuk na dole (aby dobrze przylegał do korpusu kuraka), owinęłam folią spożywczą i pojedynczo po kolei mocowałam każde "piórko" za pomocą spinaczy zwanych również klamerkami do wieszania prania bądź bielizny :). Gdyby coś było niejasne lub miałabyś jeszcze jakieś pytania - pytaj śmiało. Pozdrawiam cieplutko i witam w Solnym Świecie :)

      Usuń
    2. Cześć!
      Bardzo Ci dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Wiesz, ja od pewnego czasu krochmalę w Łudze ( bez wody), bardzo dobrze wyglądają potem rzeczy, a mniej roboty, tylko odkręcić butelkę. Jestem na etapie robienia grzebyków, kiedyś Ci napiszę jak mi poszło z formowaniem kurek i kogucików.
      Cieszę się, że trafiłam do Twojego Świata, będę tu wpadać, aby "solić" sobie życie.
      Pozdrawiam.

      Usuń
    3. Nigdy Ługi nie używałam, nie wykluczone że kiedyś spróbuję. Na razie krochmal ziemniaczany w zupełności mi wystarcza :) przy okazji można sobie poćwiczyć nadgarstek przy mieszaniu :). Czekam z niecierpliwością na wrażenia po formowaniu :) Milutkiego dziergania i witam na pokładzie :) Rozgość się i poczuj jak w domu :) Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Cześć!
    To znowu ja, wracam jak bumerang. Napisz mi proszę czy te kolorowe piórka ogonka to krochmaliłaś oddzielnie i potem je przyszywałaś. A co z głową?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam ponownie :) Miło mi, że powróciłaś :) Piórka ja robiłam łącznie czyli na wachlarzu robiłam tak - słupek a na nim długi łańcuszek, który obrabiałam z jednej strony (schodząc w dół) słupkami, podwójnymi słupkami i pół słupkami, następny słupek i znów długi łańcuszek i tak na wszystkich słupkach wachlarza. Można piórka zrobić oddzielnie, wykrochmalić i później je przyszyć ale ja nie przepadam za szyciem, więc poszłam na łatwiznę. Krochmaliłam wszystko razem, później naciągałam na formę, kształtowałam ogonek i czekałam cierpliwie aż kogucik wyschnie. Głowę też robiłam łącznie z korpusem (wypchałam ją sznureczkami które mi pozostały po obcięciu sznurkowej zasłonki - więc nie było problemu z krochmaleniem całości). W następnym wpisie będzie schemat włochatej kurki i jej główki. Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  4. Witam jak ukrochmalić tego pięknego kogucika chodzi o ogon ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie. Ja do krochmalenia użyłam roztworu z mąki ziemniaczanej (konsystencja kisielu). Jeszcze mokrego kogutka nakładałam na formę, a pod ogon podkładałam wyciętą na dole w łuk (aby pasował do korpusu) rolkę po papierze toaletowym (wcześniej ją owinęłam folią). Do tej owiniętej rolki przypinałam klipsami do bielizny każdą część ogonka i czekałam aż wyschnie. Można też użyć ługi ale ja jej nigdy nie stosowałam więc w tej kwestii nie wiele mogę pomóc. Pozdrawiam ciepło i witam w moim Solnym Świecie.

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i Twoją opinię ☺

LinkWithin