poniedziałek, 18 maja 2015

Letnq dzianina z listkowym psikusem

Lato, lato a ja wiosnę chcę albo jesień :) Weekend był męczący pod względem temperatur +35 stopni to zdecydowanie za wiele, a to dopiero początek.

 
Niemniej jednak są dni (całe szczęście), że temperatura spada do około 25-30°C, wieje chłodny rześki wiaterek i można ubrać coś przewiewnego - włóczkowego.
Dla tych, którzy mieszkają w Polsce i temperatura +30 to zdecydowanie nie czas na włóczkowe sploty wyjaśniam, iż moje +30 to Polskie +20 - 25 góra. Klimat też mam bardziej wilgotny więc różnice są znaczące.

Kwestia klimatu wyjaśniona, fakt iż mieszkam za granicą odkryty. 

Czas na kolejny sweterek dla wiadomo kogo, a ci co nie wiedzą odsyłam post wcześniej. A propos wcześniejszego postu to "Różowa mgiełka" nosi się z gracją, pięknie mieni się w słońcu i co najważniejsze nie gryzie a tego obawiałam się najbardziej. 
Szkoda, że modelka nie daje się sfotografować bo moglibyście zobaczyć o czym piszę. 


Nad kolejnym sweterkiem długo się zastanawiałam. Sznurki były, siatka była, prawe oczka również się pojawiły. Dlatego pomysł padł na listki umiejscowione tylko z jednej strony robótki, połączone z siateczką, która jest moim ulubionym letnim motywem.

Kolory jak widać słoneczno rudo bordowe :) 


 Mnie się podobają na całe szczęście nie tylko mnie. 
Całą bluzeczkę robiłam na okrągłych drutach, rozpoczynając tył sweterka od szydełkowego łańcuszka (kolor bordowy był początkiem robótki, później przerabiałam rzędy do góry aż do dekoltu). Przy dekolcie rozdzieliłam robótkę na dwie części i przerabiałam ramiączka dodając po dwa lub więcej oczek na dekolt z przodu. No a dalej wiadomo przód sweterka do momentu szydełkowego łańcuszka i połączenie robótki w jedno.
Dzięki temu nie ma szycia i nie ma problemu, że gdzieś w którymś momencie pomieszają się kolorowe paseczki.


Na początku miałam motyw listków pociągnąć przez przód i tył robótki, ale zdecydowałam, że sam przód będzie wystarczający. Jak powszechnie wiadomo co za dużo to nie zdrowo.
Bluzeczka ma przecież siatkę przy dekolcie i wykończyłam nią pachy, inna ale jednak siatka jest na dole sweterka więc jedne listki z jednej strony to wystarczająca ilość.

Teraz czas zrobić coś dla siebie :) 
Pozdrawiam Was ciepło tak na +35°C :)

środa, 6 maja 2015

Różowa lekka mgiełka - sweterek na chłodniejsze letnie dni



Maj miesiąc miłości i ciepła, a u mnie poza tym miesiąc pełen pracy. Tej miłej i relaksacyjnej ale jednak pracy. 

Do niedawna narzekałam pod nosem, że włóczki mi się kończą i pora uzupełnić zapasy. 
No i po co mi to było? Dostałam w prezencie całą stertę włóczek, i pewnie byłabym w siódmym niebie gdyby nie fakt, że każda niemalże włóczka z innej parafii pochodzi.
No ale cóż pszczółki mają paski to i moje przyszłe dzieła też mogą je posiadać.

Na razie wybrałam tę włóczkę której miałam najwięcej i która miała być dużym sweterkiem na lato dla mojej ulubionej teściowej. 
Różowy majtkowy ze srebrną nicią! 


Problemy były dwa, srebrna nić, i włóczka lekko moherowa.
Pomysłów miałam kilka ale każdy poza wykorzystanym wiązał się ze "zjadaniem" włóczki przez wzorek, a miało być długie, szerokie i zwiewne :)

Padło więc na najprostsze z możliwych rozwiązań - dżersej - pończoszniczy prawy, czyli same prawe oczka na prawej stronie dzianiny a lewe na lewej ;)


Włóczka była cienka dlatego dobrałam do niej druty znacznie grubsze niż powinny być. Dzięki temu sweterek jest lekko prześwitujący (ale nie aż tak bardzo), jest lekki i zwiewny, reglan zrobiłam znacznie dłuższy co moim zdaniem również dodało sweterkowi luźniejszego wyglądu.
Długość to około 83-85 cm a szerokość to około 115 cm.

Dekolt, rękawy i dół swetra zakończyłam ściągaczem pojedynczym.

Dzisiaj trafi w ręce odbiorcy i mam nadzieję, że się spodoba. Mam również nadzieję, że nie będzie "gryźć" choć tutaj pewne obawy posiadam. 
Ale jak to mówią klient nasz pan a jak ktoś się na coś uprze to i łopatą mu się z głowy tego nie wybije.

LinkWithin