Po wizycie w Polsce z moich ukochanych wydzierganych sweterkow zostal mi tylko jeden. Czerwony z poprzecznym warkoczem , ktory zrobilam juz jakis czas temu, reszta rozeszla sie jak cieple buleczki. Nawet moj zimowy komplecik znalazl nowego wlasciciela:
Sami zreszta widzicie, ze nie tylko to zostalo oddane w dobre rece, bo i seledynowe bluzeczki i czapeczka, ktora zrobilam dzien przed wyjazdem.
Mam nadzieje, ze mojej siostrzyczce beda sluzyc. Rekawiczki podobno swietnie sie sprawily podczas mrozow, kominek rowniez. No i dobrze bo ja sniegu w tym roku niestety nie widzialam :(
Od jakiegos czasu marzyly mi sie nowe druciki, snily mi sie po nocach, objawialy itp. No ale jak to zwykle bywa wydatek kilku stow na druty, hmm no raczej nie bardzo, zwlaszcza ze co chwile jakies nieprzewidziane wydatki sie pojawialy.
Na cale szczescie pojawil sie maly dobry duszek i na spozniony (bo w polowie stycznia) prezent choinkowy podarowal mi Je:
Bylam w szoku; nie ukrywam, bylam podekscytowana i juz w glowie mialam wszelakie wizje swetrow; bluzeczek, szalikow, czapek.
W pieknej rozowiutkiej kosmetyczce znalazly sie druciki, cztery zylki, osiem zabezpieczen do zylek (czy jak to sie tam nazywa), no i rzecz jasna specjalne kluczyki ulatwiajace laczenie zylki z drutami, sztuk 4.
Druciki sa sliczne kolorowe, przezroczyste,
a laczenie z zylka jest doskonale. Wloczka sobie smiga i o nic sie nie haczy.
Czy te druty maja jakies wady?
Sa one akrylowe (mnie sie snily metalowe), ale jak glosi powiedzenie, "darowanemu koniowi nie zaglada sie zeby".
Grubsze druty w moim przekonaniu sa bardziej plastikowe, te cieniutkie z kolei w moim odczuciu sa bardziej jak guma. Mnie osobiscie to nie przeszkadza, ale na pewno ktos moze miec z tym problem.
Na jednym z blogow znalazlam informacje o tym ze niektore wloczki "trzeczsza" na drutach i faktycznie tak jest, ale i tu ja nie mam z tym problemu. Moze dlatego ze jak dziergam to mam sluchawki na uszach i nie slysze tego specyficznego dzwieku.
Pojawila sie rowniez informacja o tym, ze te cienkie druty lubia sie lamac. Pewnie z czasem zweryfkuje to ale poki co wszystkie druty sa w swietnej kondycji.
Od konca stycznia zrobilam nimi trzy sweterki, wykorzystalam niemalze kazdy rozmiar drutow. W nastepnych wpisach pojawia sie sweterki, tylko musze je najpierw obfocic.
Pewnie zwrociliscie uwage, ze na zdjeciach brakuje najcienszych drutow 3,5mm. Sa cale i zdrowe, tylko wlasnie produkuje kolejna bluzeczke z bardzo cienkiej wloczki.
A i jeszcze jedno, rozowa kosmetyczka jest wyjatkowo pojemna, jest w niej miejsce na szydelka czy inne dziergadelka. A kolor, no coz jest jaki jest, po miescie z nia nie bede paradowac a w domu mi ona nie przeszkadza.
Jest rowniez instrukcja obslugi, czyli jak laczc druty z zylka.
Brak polskich znakow jest spowodowany praca na darowanym laptopie, wiec musicie sie do tego przyzwyczaic niestety. Wiem ze mozna ustawic jezyk na polski ale zrobic tego nie moge bo klawiatura francuska jest mi bardzo potrzebna.
Pozdrawiam cieplo wszystkich odwiedzajacych i mam nadzieje ze ten post bedzie dla kogos przydatny.