środa, 21 grudnia 2016

Patentowy komin

Dlaczego patentowy? Bo robiony właśnie ściegiem patentowym. Jest to wzór bardzo sklepowy, włóczko żerny, prosty w wykonaniu. 
 

Na początku może się wydawać trudny, ale jeśli masz opanowane prawe oczka, lewe oczka i jak robić narzuty to spokojnie dasz sobie rade.
Ja swój komin robiłam na okrągło, na drutach z żyłka w okrążeniach. W tym filmie pokazane jest jak to zrobić, wiec oglądajcie i próbujcie.


Mój komin ma około 63cm długości, a jego obwód to 48cm. włóczka moherowa sprawiła że komin nie dość że jest mięciutki, grubiutki to jeszcze jest niesamowicie puszysty.


środa, 14 grudnia 2016

Bąbelkowy komin na drutach

U Was zima, u mnie zimno. 

Co najlepiej grzeje szyje, co sprawia najmniej kłopotu przy zakładaniu, z jaką rzeczą nie trzeba się zastanawiać jak to zawiązać? 
Macie racje, z kominem. 


Jest to jeden z tych hitów, który chyba na stałe zagościł w zimowych stylizacjach. Choć niezaprzeczalnie najczęściej na sklepowych półkach spotykamy kominy wykonane splotem patentowym, to my drutomaniaczki możemy dać ponieść się fantazji i tworzyć unikalne i jedyne w swoim rodzaju zimowe szyjogrzeje. 
 Nie wiem czy u Was jest podobnie ale kiedy druty były jeszcze "czarną magią" to dwa szale jakos mi wystarczały na kilka nawet sezonów, moim najbliższym zresztą też. Na dzień dzisiejszy co zima to kolejne prośby o kolejne kominy bo przecież jak przy drutującej cioci chodzić dwie zimy w tym samym szyjogrzeju.

Tak powstał pomysł na bąbelkowy komin. Robiony na drutach z żylka, na okraglo bez konieczności zszywania czegokolwiek. Oczka nabierałam metodą włoską, w której się zakochałam do szaleństwa wręcz, a splot zaczerpnelam z tego filmu
Pokazane jest wykonanie oczek w rzędach,dlatego robiąc w okrązeniach pamiętajcie że wszystkie oczka przerabiamy na prawo (w rzędach nieparzystych i parzystych).


Bąbelki nadają fantastycznej puszystości i miękkości.


Kolejną zaletą tego splotu jest jego dwustronność. Tym sposobem z jednego komina robią się dwa :)


Oczka zamknęłam tym oto sposobem :)

niedziela, 11 grudnia 2016

Kapelusz

Chyba powinnam do nazwy bloga dopis "głównie zimą". Latem druty w rekach mam sporadycznie, natomiast okres przed zimą jest bardziej intensywny. 
Dzisiaj kapelusz zainspirowany tym cudem
Musiałam pozmieniać trochę przepis bo raz robiłam na drutach okrągłych, dwa włóczką bardzo grubą


W planie była czapka, ale usłyszałam stanowcze NIE wolę kapelusz. 
Kolory jak na zdjęciu, dla ożywienia całości pomarańczowy warkocz, który robiony był oddzielnie. Następnym razem wrobie go od razu, bo zszywanie, wszywanie idzie mi jak krew z nosa. 


Warkocz z 9 oczek według tej metody. Filmik w języku angielskim, ale sprawne oko wyłapie o co chodzi. 

Wybrałam pomarańcz z kilku powodów, jeden żeby było weselej, dwa chciałam powielić element, który się w kapelusiku znalazł, trzy była to jedyna włoczka jaką miałam odpowiedniej grubosci. 

Na zdjeciu poniżej ukryty  pomarańcz, który widać jak kapelusz jest na głowie :) 


Całość wykonana ściegiem dżersejowym-pończoszniczym prawym (same oczka prawe), na brzegu ronda ścieg francuski aby ładnie się składalo w pół (brzeg ronda w kierunku spodniego pomarańczu). 
Prace rozpoczęłam od szydełkowego łancuszka w ilosci oczek jak u Zdzichy 62, pózniej dodałam kolejne 20 i przerabiałam tyle okrążeń ile rzedow w opisie u Zdzichy. Zrobiłam załamanie (francuski ścieg, w moim przypadku był to rzad oczk lewych), kiedy doszłam do odpowiedniej ilości okrążeń odejełam 20 oczek i złożylam rondo na pół przerabiajac po dwa oczka razem (oczka z wcześniejszego lańcuszka i oczka ktore miałam na drucie). Tym sposobem nie musiałam nic zszywać

Na łączeniu warkocza wszyłam szydełkową róże bo bez tego drobnego detalu jakoś nie bardzo mi to wszystko grało. 


Jak zrobić taką róże pokazuje ten film z którego skorzystałam.

Mnie sie kapelusz podoba, osobie, która go otrzymała również a to jest najważniejsze. 




wtorek, 8 marca 2016

Szarak



Sciagacz 3/3, siatka oraz scieg francuski przy dekolcie i rekawkach.
Na plecach na wysokosci talii kilka rzedow sciegiem poltkanym i tkanym. 


Reszta to same oczka prawe. 





czwartek, 3 marca 2016

Rozowy kapturek

Sweterek rozowy, robiony na okraglych drutach (rozmiar 6.0, sciagacze - 5.0)


Sweterek jest lekki, na wysokosci biustu wykorzystalam splot ukosny ze stronki ABC robotek na drutach. Ogromna skarbnica wskazowek, splotow, porad i ciekawostek. Polecam serdecznie! 

Sweterek jest z kapturkiem, przednia kieszen jak widac na zdjeciu, moglaby sie zaczac troszke wyzej ale to pierwsze zmagania z tego typu wstawkami.


Sweter z krotkim rekawkiem, w sam raz na wiosenne i chlodniejsze letnie dni, sciagacze sa zrobione splotem ryzu pojedynczego. 

Mnie sie podoba :) 


wtorek, 1 marca 2016

Fioletowy jeszcze zimowy


Fioletowa wloczke kupilam na poczatku stycznia i tak sobie lezala i czekala az cos mi do glowy wpadnie. Nie chcialam z niej robic szalika, bo zima we Francji marna, wiec na nic by mi sie nie przydal. Szale i husty choc piekne jakos mi nie leza. Na sweterek pomysl byl ale checi brakowalo. 
Wtedy pojawily sie ONE , nie moglam sie oprzec i checi wrocily jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki (pisanie bez polskich znakow jest mega wyzwaniem, ale pewnie nie az tak wielkim jak czytanie). 

Sweterek mial byc prosty, i szybki w wykonaniu. Okazalo sie troche inaczej. 


Sweterek nie jest skomplikowany, prawie same oczka prawe, odrobina lewych plus warkoczyk z dwoch oczek, ktory delikatnie zmodyfikowalam. 
Jak widzicie na zdjeciu z oczek lewych powstal "obrazek", reszta to same oczka prawe. 

Pojawilo sie tez cos czego nigdy nie robilam a mianowicie kieszonki. 

Przy dekolcie, kieszonkach, i sciagaczu zrobilam rzadek splotem bambusa.




Kieszonki sa trzy, dwie na przodzie sweterka, jedna na rekawie. 
Sweterek robilam na drutach numer 6.0mm, poczatek sciagaczy na rekawach, dole swetra i kieszonkach na drutach 5.5mm, zakonczenie sciagaczy na 4mm drutach, a golf na drutach 7.0mm i 8.0mm. Golf jest robiony z podwojnej wloczki. 


Dlugosc sweterka to okolo 75cm, rozmiar 42-44, ale jest dosyc luzny, wiec mysle ze i 50 sie zmiesci. Bardzo lubie luzne sweterki pod ktore moge cos ubrac i nie czuc sie jak w kokonie. 
Jakie sa moje uwagi do sweterka: nie bardzo podoba mi sie wzorek, wydawalo mi sie ze lepiej to bedzie wygladac, golf jest jak dla mnie za cieply. 
Prawdopodobnie sweterek delikatnie przerobie, golf zmienie na zawijany komin i byc moze pozbede sie wzorku, albo zrobie go innym kolorem nici (zakard). 
Na razie takie plany i wrazenia, poki co chodze w nim bo jeszcze wieczory sa chlodne. 

Ukonczylam zielona bluzeczke z cienkiej wloczki, i udalo mi sie obfocic pozostale sweterki. Pojawia sie one w kolejnych postach. 

środa, 24 lutego 2016

Knit Pro Spectra Delux - moje wrazenia. . .

Po wizycie w Polsce z moich ukochanych wydzierganych sweterkow zostal mi tylko jeden. Czerwony z poprzecznym warkoczem ,  ktory zrobilam juz jakis czas temu, reszta rozeszla sie jak cieple buleczki. Nawet moj zimowy komplecik znalazl nowego wlasciciela:


 Sami zreszta widzicie, ze nie tylko to zostalo oddane w dobre rece, bo i seledynowe bluzeczki i czapeczka, ktora zrobilam dzien przed wyjazdem. 
Mam nadzieje, ze mojej siostrzyczce beda sluzyc. Rekawiczki podobno swietnie sie sprawily podczas mrozow, kominek rowniez. No i dobrze bo ja sniegu w tym roku niestety nie widzialam :( 


Od jakiegos czasu marzyly mi sie nowe druciki, snily mi sie po nocach,  objawialy itp. No ale jak to zwykle bywa wydatek kilku stow na druty, hmm no raczej nie bardzo, zwlaszcza ze co chwile jakies nieprzewidziane wydatki sie pojawialy. 
Na cale szczescie pojawil sie maly dobry duszek i na spozniony (bo w polowie stycznia) prezent choinkowy podarowal mi Je:



Bylam w szoku; nie ukrywam, bylam podekscytowana i juz w glowie mialam wszelakie wizje swetrow; bluzeczek, szalikow, czapek. 

W pieknej rozowiutkiej kosmetyczce znalazly sie druciki, cztery zylki, osiem zabezpieczen do zylek (czy jak to sie tam nazywa), no i rzecz jasna specjalne kluczyki ulatwiajace laczenie zylki z drutami, sztuk 4. 


Druciki sa sliczne kolorowe, przezroczyste,


a laczenie z zylka jest doskonale. Wloczka sobie smiga i o nic sie nie haczy. 




Czy te druty maja jakies wady? 

Sa one akrylowe (mnie sie snily metalowe), ale jak glosi powiedzenie, "darowanemu koniowi nie zaglada sie zeby".
Grubsze druty w moim przekonaniu sa bardziej plastikowe, te cieniutkie z kolei w moim odczuciu sa bardziej jak guma. Mnie osobiscie to nie przeszkadza, ale na pewno ktos moze miec z tym problem.
Na jednym z blogow znalazlam informacje o tym ze niektore wloczki "trzeczsza" na drutach i faktycznie tak jest, ale i tu ja nie mam z tym problemu. Moze dlatego ze jak dziergam to mam sluchawki na uszach i nie slysze tego specyficznego dzwieku.
Pojawila sie rowniez informacja o tym, ze te cienkie druty lubia sie lamac. Pewnie z czasem zweryfkuje to ale poki co wszystkie druty sa w swietnej kondycji. 

Od konca stycznia zrobilam nimi trzy sweterki, wykorzystalam niemalze kazdy rozmiar drutow. W nastepnych wpisach pojawia sie sweterki, tylko musze je najpierw obfocic.  

Pewnie zwrociliscie uwage, ze na zdjeciach brakuje najcienszych drutow 3,5mm. Sa cale i zdrowe, tylko wlasnie produkuje kolejna bluzeczke z bardzo cienkiej wloczki. 


A i jeszcze jedno, rozowa kosmetyczka jest wyjatkowo pojemna, jest w niej miejsce na szydelka czy inne dziergadelka. A kolor, no coz jest jaki jest, po miescie z nia nie bede paradowac a w domu mi ona nie przeszkadza. 



Jest rowniez instrukcja obslugi, czyli jak laczc druty z zylka. 

Brak polskich znakow jest spowodowany praca na darowanym laptopie, wiec musicie sie do tego przyzwyczaic niestety. Wiem ze mozna ustawic jezyk na polski ale zrobic tego nie moge bo klawiatura francuska jest mi bardzo potrzebna. 
Pozdrawiam cieplo wszystkich odwiedzajacych i mam nadzieje ze ten post bedzie dla kogos przydatny.

LinkWithin